Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:23444.27 km (w terenie 636.19 km; 2.71%)
Czas w ruchu:860:14
Średnia prędkość:26.71 km/h
Maksymalna prędkość:77.90 km/h
Suma podjazdów:19886 m
Maks. tętno maksymalne:178 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (89 %)
Suma kalorii:69636 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:65.30 km i 2h 26m
Więcej statystyk

wtorkowe kręcenie

Wtorek, 7 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Wtorkowe kręcenie różniło się od poniedziałkowego tym, że było zimniej i na buty nałożyłem skarpety.
Reszta jak zwykle: nawijanie kilometrów po pustych drogach i sycenie się zielenią. :)


poniedziałkowe kręcenie + pomiary

Poniedziałek, 6 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Oprócz lekko zajechanego napędu doszła przerzutka.
Pora na nową linkę...ale wiecie, coś pogmeram i jeszcze działa.
Jak to mówią: szewc bez butów chodzi. :)

pomiar: waga 80,4kg, tłuszcz: 12,2% - czyli trzyma się wszystko w kupie. :)

Niedzielna runda

Niedziela, 5 czerwca 2016 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Poprawione ułożenie klamek. Jest dobrze i rower wyrywa aż miło. :)
Pasewalk to niemieckie miasto godzinę jazdy od Szczecina. Miałem wolne dwie, więc na szybko skoczyłem zjeść tam batona i z ogniem wróciłem do domu.
A że fajnie tam pojechać, niech świadczy to zdjęcie niemieckiej DDRki:

nareszcie

Poniedziałek, 30 maja 2016 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
Nie lubię pisać o pogodzie, ale dzisiaj był ten dzień o jakim marzę marznąc jesienią, zimą i wiosną. 20 stopni o 6 rano, słońce, wiatr...idealnie.
Niech ten dzień będzie piękny. :)

Luzik

Sobota, 28 maja 2016 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Na spokojne tempo w okolicach 30 dał się nabrać Romek. Po lekkim naciągnięciu średniej wyszło fajne jeżdżenie z kawą w Nowym Warpnie. Jeszcze jak się Piotr skusił to już było jak za starych czasów. :)


Szybkie spalanko

Piątek, 27 maja 2016 · Komentarze(0)
Trenerka wygoniła mnie na rower. 
Kiedy już wyżyłem się na gładkich asfaltach sąsiadów to z uśmiechem wróciłem do "bazy". Dopiero wtedy nastąpiła właściwa część treningu: dostałem łopatę, taczkę i na 3 godziny poszedłem kopać w ogrodzie.
Lubię takie plany Trenerki...wieczorem zawsze jest jakaś nagroda. :-) 

Na 1000kcal

Czwartek, 26 maja 2016 · Komentarze(1)
Szybki wypad, żebym nie miał wyrzutów sumienia, że nic dzisiaj nie zrobiłem.
2 godziny rano to akurat tyle, aby żonka nie zauważyła zniknięcia. 
Z pomiarów siebie: tłuszcz 11,9%. Krzesła stały się twarde, wszystkie spodnie luźne a mi zostanie niedługo chodzenie tylko w lajkrach. :-) 

bezwietrzna pętla

Środa, 18 maja 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Moja ulubiona ranna droga do pracy:

Ciekawostka: Po "wyrwaniu" tych 3-4 kilogramów wagi które zawsze były, zdarzają mi się napady głodu, albo "bomby dnia". Chodzę wtedy jak zombi, wszystko mnie wkurza i chce mi się spać...Sytuację ratują duże ciasto z kremem i jeszcze większą kawą (600kcal)...Albo 2 cukinie zjedzone na raz (200kcal). :)

Piątkowy rrrrowerrrr...

Piątek, 13 maja 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
O, tak mi chodzą tryby. Stale coś terkoce. Ale jak 2 tygodnie temu łańcuch przeskakiwał na kasecie tak po naoliwieniu przestał. A powinno być gorzej.
3 dni nad tym myślałem - i wymyśliłem - uwaga: mam słabą nogę i nie mam czym "gnieść" korby. :)
Inaczej tego nie widzę.
Z optymizmem patrzę na dalszy rozwój formy i sam jestem ciekaw gdzie skończę. 

ps. Przed pracą: 56km ze średnią 28,6 (z miastem, na 29erze). Ciągle za mało...

Po takich drogach rower sam jedzie.

Środa, 11 maja 2016 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, praca

Kolejna droga dla rowerów powstaje między niemieckimi wsiami. Moim zdaniem najlepsza znana mi asfaltowa droga w naszym kraju nie równa się temu po czym dzisiaj jechałem. Można jechać na samych felgach. :)