nietrafiona wycieczka

Środa, 21 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczka, 50-100km
Miałem pojechać na inną barkę, ale chyba przy planowaniu wypiłem o jedno piwo za dużo...

Cóż... pojechałem do Lubczyny zobaczyć co to za topielca widać z kosmosu. A dla wyżycia się terenowego powrót miał być wzdłuż linii brzegowej...

Taaa... ile to wczoraj browców pękło?

No dobra, nieświadomy pojechałem i oto co zobaczyłem:
Stara barka © James77


Złom, jakich mało. Jak ktoś chce można tam wejść a na rufie stoją przyspawane krzesełka, grill i stół na dywanie :)
Ja skorzystałem ze stołu:
Śniadanie na barce © James77


Barka jest dziurawa jak sito i raczej nie specjalnie tam drugi raz zawitam:
Dziura © James77


To był główny punkt wycieczki. Dalej miałem wracać jakąś nieopisaną przez nikogo trasą...
Miałem pewne trudności z dotarciem na nią, po czasie w końcu trafiłem. Na początku było tak:
Trasa © James77


później tak:
Trasa dalej © James77


a jeszcze później tak:
Trasa © James77


No tutaj stanąłem zastanowić się co dalej, już nie chciało mi się wracać przez te piaski, więc pognałem w zarośla...
Kiedy jechałem nie widziałem koła, ale i tak prędkość była większa niż wcześniej...
Po godzinie dojechałem do asfaltu i tu już miałem dosyć, pognałem jak mogłem najszybciej do domu.
I tu mógłbym zakończyć tę nudną opowieść, ale było jeszcze coś: na asfaltowej ścieżce rowerowej (prawdziwy OS) wyciąłem szlifa zdzierając sobie skórę z łokcia i kolana. Wyrwałem klamkę w nowym hamulcu i jeszcze bardziej rozdarłem siodło Fizika...

:)
yeach, następnym razem będzie lepiej...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ynimi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]