niedzielna seta...

Niedziela, 31 lipca 2016 · Komentarze(3)
...i pechozy ciąg dalszy.
Z powodu chwilowego braku szytek wróciłem do poprzednich kół, wyjechałem na swoją pętlę i...bach poszła szprycha.

Powstało małe bicie, więc dało się jechać dalej, ale w poniedziałek koło do serwisu.
Te walki ze sprzętem zaczynają mnie irytować, w tym sezonie padło na koła. 
Cóż...przynajmniej na 100km wykręciłem życiówkę (2:55). 

Komentarze (3)

A może tak właśnie trzeba, mniej szprych większa prędkość :) ? Spójrz na Frooma on jeździ na owalnej tarczy to może i na owalnym kole można :)

Jarro 08:08 poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Prędkość intergalactic, jak na Sokoła Millenium przystało :-) Co do pechozy - lepiej teraz, niż na BBT i tego się trzymajmy.

leszczyk 07:21 poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Życiówka z uszkodzonym kołem... Czy coś więcej trzeba dodać? ;)

michuss 18:13 niedziela, 31 lipca 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cjree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]