niedzielny trening...
Niedziela, 11 marca 2012
· Komentarze(4)
Kategoria 50-100km, jazda treningowa
nie, nie z mastersami (chociaż się mijaliśmy), tylko samotne kręcenie podjazdów na Miodowej.
5x pętla tramwajowa - Gubałówka
Powrót przez Dobrą do Blankensee i Linken gdzie jechałem z wiatrem.
Słoneczna pogoda wyciągnęła pełno ludzi (nie tylko na rowerach), na każdym okrążeniu Miodowej mijałem kilku różnych rowerzystów.
Ogólnie miło się ujechałem. Zrobiłem tylko klasyczny błąd zbyt rzadkiego popijania i na 50kaemie zaschło mi w gardle (pół bidonu jeszcze było). Nie zabrałem jeszcze czujnika tętna, więc skupiałem się na technice podjeżdżania i zjeżdżania.
wracając przez Niemcy uwieczniłem wiosenną pogodę (w zimie będzie co wspominać)
ślad:
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
5x pętla tramwajowa - Gubałówka
Powrót przez Dobrą do Blankensee i Linken gdzie jechałem z wiatrem.
Słoneczna pogoda wyciągnęła pełno ludzi (nie tylko na rowerach), na każdym okrążeniu Miodowej mijałem kilku różnych rowerzystów.
Ogólnie miło się ujechałem. Zrobiłem tylko klasyczny błąd zbyt rzadkiego popijania i na 50kaemie zaschło mi w gardle (pół bidonu jeszcze było). Nie zabrałem jeszcze czujnika tętna, więc skupiałem się na technice podjeżdżania i zjeżdżania.
wracając przez Niemcy uwieczniłem wiosenną pogodę (w zimie będzie co wspominać)
niemieckie pola na trasie Bismark-Blankensee© James77
ślad:
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>