krótka pętla po obcych landach
Sobota, 28 kwietnia 2012
· Komentarze(1)
Wykorzystując chwilową nieuwagę żony wyskoczyłem szybko po śniadaniu na rower. ;)
Sprawdziłem moją wersję pętli dobieszczyńskiej, a szczególnie dojazd z ominięciem Głębokiego.
Reszta jazdy po NRD z odkrywaniem trochę przypadkiem nowych tras. Fajny wypad, bo mimo jeżdżenia stale w tych okolicach, zobaczyłem parę nowych rzeczy (czyt. nowe skróty, bo pola i lasy wszędzie takie same).
Po tygodniu jestem trochę zmęczony, więc skupiałem się głównie na technice kręcenia i kadencji w zadanym pulsie (takie moje przygotowania na Świnoujście)...
Sprawdziłem moją wersję pętli dobieszczyńskiej, a szczególnie dojazd z ominięciem Głębokiego.
Reszta jazdy po NRD z odkrywaniem trochę przypadkiem nowych tras. Fajny wypad, bo mimo jeżdżenia stale w tych okolicach, zobaczyłem parę nowych rzeczy (czyt. nowe skróty, bo pola i lasy wszędzie takie same).
Po tygodniu jestem trochę zmęczony, więc skupiałem się głównie na technice kręcenia i kadencji w zadanym pulsie (takie moje przygotowania na Świnoujście)...
szosą w lesie© James77