100 po dojczach

Niedziela, 2 września 2012 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Wykorzystując dobrą pogodę, na szybko zaplanowałem pętelkę i pojechałem ją sprawdzić.
Cel główny: sprawdzić czy szosą da się jechać nad Odrą już od Mescherin (da się)
cel poboczny: poszukiwanie terenów do jazdy dla mojego dyra sportowego (znalezione).

Zjazd z wału drogą z krzywych płyt betonowych (w końcu to tereny zalewowe), ale da się spokojnie przejechać.

Zdjęć niet.
prowiant: bidon wody (najnowsze odkrycie; tak samo się jedzie jak z izotonikami a jest neutralne dla żołądka), banan.

Ciekawe, że gpsies i garmin podają różne przewyższenia. Gpsies jednak zawyża, bo 860m to na pewno nie było.




Komentarze (2)

jeżdżę rowerem szosowym ;)
na nim to normalne i raczej nie kosmicznie :)

James77 14:39 poniedziałek, 10 września 2012

Fajna trasa, fajne drogi i prędkość jak zwykle kosmiczna! ;) Jak Ty to robisz? :)

lenek1971 13:04 poniedziałek, 10 września 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa trzad

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]