Jeszcze będąc w połowie porannej trasy zacząłem obserwować nieśmiały wschód słońca. Na razie tylko lekkie zaczerwienienie nieba, ale widok cieszy niczym rozbitka stały ląd...
W dalszym ciągu baza. Miało być dłużej, ale chyba wczorajsza impreza, ogólne słabe samopoczucie i bardzo męcząca trzecia godzina sprawiły, że "spłynąłem" z rolek. Dobry film do kręcenia na 1:30: Majorka
rekord jazdy z zamkniętymi oczami: 3 sekundy ;-) Śr. kad. 84 dystans przeliczony staty wagowe na 1.02.2014: 83,9kg/14% tłuszczu - pora zacząć coś z tym robić.