Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2014

Dystans całkowity:1619.00 km (w terenie 70.00 km; 4.32%)
Czas w ruchu:60:32
Średnia prędkość:26.75 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Suma podjazdów:368 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:64.76 km i 2h 25m
Więcej statystyk

praca - poranna ustawka

Czwartek, 6 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria praca, 50-100km
Czekały na mnie.
Nieruchomo obserwowały każdy mój obrót korbą, każde pochylenie, gest...
Kiedy byłem już całkiem blisko - odpaliły petardę, pełen ogień - 100% mocy na tył. 
Nie chcialem dłużej czekać - wrzucam ciężki bieg, staję na pedałach, ściskam rogi kierownicy i odpalam rakietę.
Przez chwilę lecimy razem, one polem, ja po betonowych płytach, biegną jedna za drugą, 7 czy 8 sztuk. Widzę, że kurs mamy kolizyjny i za jakieś 100m przetną mi drogę. Oceniam, że mam szansę "pogłaskać" ostatnią - nie odpuszczam, uda palą, oddech głęboki... i jest! Muszę przyhamować, aby ostatnia mogła pobiec za resztą.
1:0 rower- sarny, ale lekko nie było.
Jutro - mam nadzieję - powtórka.

praca - kawa z finiszlajnem

Środa, 5 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Wczorajszy powrót do domu odbywał się w deszczu, skutkiem czego ogniwa w łańcuchu pokryły się rdzą.
Rano na takie akcje miałem świetny smar shimano w spraju - wystarczyło przyłożyć szmatkę pod łańcuch i popsikać po ogniwach. Całość zajmowała 2 minuty i można było jechać w śnieg i co tam jeszcze na drodze było...
Teraz mam polecony wet finishline w spraju. Niestety zamiast oleju leci coś o konsystencji pianki montażowej i teraz smarowanie zajmuje mi 5 długich minut. O 5:30 wszystkie czynności mają znaczenie i trzeba zagęszczać ruchy stąd biegałem na trasie kuchnia-garaż  z kawą w jednej ręce i smarem w drugiej.
Cud, że nie pomyliłem co do ust, a co na łańcuch wlać  bo skutki byłyby opłakane...

praca - filozof

Wtorek, 4 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Taką dyscyplinę tu wszyscy uprawiamy, że mamy mnóstwo czasu do rozmyślania nad różnymi problemami życiowymi...
Ja mam 2 godziny dziennie sam na sam ze sobą i zdarza mi się, że nie pamiętam jakiegoś fragmentu trasy, nie wiem co mówią w słuchawkach, nie widzę co mijam... Czasem głowa napracuje się tyle co nogi.

p.s. Rekord trasy - 50km w 1:45 a nie pamiętam, żebym się zaginał ;)

praca - małymi krokami

Poniedziałek, 3 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, praca
Początek miesiąca to często jakieś nowe albo odświeżone postanowienia. Stojąc wczoraj na wadze zobaczyłem, że do wagi idealnej brakuje mi tylko 2 kilogramów. Wierzę, że uda mi się spiąć przez miesiąc i odstawić całe (no może 90%) niepotrzebne jedzenie.
Małe kroczki to 0,5kg na tydz. a będzie dobrze.

A, i jeden krok większy muszę wykonać, choćbym miał wstawać o 4 - 1go kwietnia mam mieć przekroczone 3kkm realnej jazdy.
Howgh

teren...w końcu

Niedziela, 2 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Krótka jazda po podszczecińskiej puszczy.
Zabawa po szlakach i pogonie za innymi, których wypatrzyłem.
Samojebka nr 2345:
Gdzieś w lesie

staty na początek miesiąca:
82kg/13,8% tłuszczu - ponoć chudy się robię. I dobrze, ostatni miesiąc przygotowań przed wbiciem się w wyjściowe (niedzielne) lajkry...;-)