Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:836.90 km (w terenie 10.00 km; 1.19%)
Czas w ruchu:37:20
Średnia prędkość:22.42 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Maks. tętno średnie:150 (80 %)
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:29.89 km i 1h 20m
Więcej statystyk

bieganie #15

Poniedziałek, 12 stycznia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria bieganie
Cud! Przestało wiać (i padać).

DPD

Piątek, 9 stycznia 2015 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, praca
Po bieganiu bardzo pomaga nogom kręcenie na rowerze.
Rower po wczorajszym deszczu rzęzi, piszczy, brzęczy...i wyje ale to opony i tu tak ma być..


bieganie #14

Piątek, 9 stycznia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria bieganie
Spinałem się, a wyszło słabo.

Gleba!

Czwartek, 8 stycznia 2015 · Komentarze(4)
Kategoria praca, 0-50km
A tak się starałem; tu delikatnie, tu powoli, tam z wypiętymi spdami... Aż w parku wjechałem na oblodzony chodnik i zanim poznałem po czym jadę przydzwoniłem kaskiem o lód.
Miałem problemy żeby tam ustać, a co dopiero jechać (Jasne Błonia). 
Podreptałem na trawę i z bolącym tyłkiem pognałem dalej...

bieganie #13

Wtorek, 6 stycznia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria bieganie
Pogoda, ubiór, muzyka i chyba to słońce sprawiły, że czułem endorfiny. I autentycznie biegłem z bananem na gębie. :)

wycieczka po niemieckich lasach...

Niedziela, 4 stycznia 2015 · Komentarze(5)
Kategoria wycieczka, 50-100km
...i polu jakiegoś Niemca. Zaryzykowałem nieznany skręt i po paru kilometrach wylądowałem...nie wiem gdzie. Koła buksowały w błocie, dookoła wzgórza z polami, w Garminie brak mapy Niemiec (jeszcze tego nie ogarniam)...
Ale było super.
Za to niemieckie leśne drogi przystosowane do jazdy rowerem tak wyglądają:

3 na budziku i ogień. :)

O masz....

Czwartek, 1 stycznia 2015 · Komentarze(2)
Kartki w kalendarzu mi się skończyły...Wam też? :)
To by tłumaczyło działania wojenne w nocy za oknem.
Można więc snuć plany na kolejny sezon.
Szukam partnerów na takie jazdy:
1. Dookoła Zalewu Szczecińskiego "z zahaczeniem o Międzywodzie"(~300km) - rozgrzewka przed następnymi punktami - kwiecień
2. Maraton szosowy - Pętla Drawska, w Choszcznie - żeby nie zapomnieć jak smakuje Hrmax (~150km) - 20 czerwca
3. Road to Hell - po foty latarni morskich stąd do Helu (lub do końca szlaku, jazda wg planu z pkt 5) (~650km) - któryś łikend czerwca (wypad niepewny)
4. Maraton Pierścień Tysiąca Jezior (~610km) - nowe tereny, fajny medal dają ;) 4-5 lipca
5. Szlakiem Odra-Nysa (wg tego planu) - (~500km) -  prywatna wyrypa sezonu - 8-9 lub 15-16 sierpnia

Spodobały mi się długie dystanse, gdzie nieważny jest super rower, wypasiony licznik czy mega łyda. Tu się liczy głównie odporność psychiczna i ośli upór ;)

Oczywiście ustawki na 100km dla "rozgrzania łydy" nadal będę jeździł. :)

ps. A no i udanego rowerowo 2015 roku Wam wszystkim życzę.