Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:19117.14 km (w terenie 1174.93 km; 6.15%)
Czas w ruchu:790:03
Średnia prędkość:23.95 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:8497 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:161 (86 %)
Suma kalorii:23697 kcal
Liczba aktywności:580
Średnio na aktywność:33.02 km i 1h 22m
Więcej statystyk

praca - szybko

Wtorek, 11 lutego 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, praca
Najszybsze i najcieplejsze w tym roku poranne kółko. 1:25 do pracy, 3 st. na plusie. To oznacza koniec z neoprenowymi owiewami i narciarskimi rękawicami. Do łask wracają wiosenne ciuchy...
Super.

praca - nie jestem sam...

Piątek, 7 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
...na swojej porannej pętli. Chyba musi być już ciepło, skoro rano spotkałem szosowca lecącego na hopki niemieckie. Wietrznie za to jest i to z tej najgorszej strony.
Zająca bym przejechał - widziałem jak sie czaił by przed samym rowerem wyskoczyć jak z procy...

praca - odjazd

Środa, 5 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Odjazd z czasem. Zmieniłem opony na zwykłe bo sucho wszędzie (chociaż -2), trochę dołożyłem do ubrania (bo...-2) i pognałem.
Cieńsze i lżejsze opony dają natychmiastowy przyrost prędkości - bieg o jeden więcej i ogień po wsiach :)
Poranny dystans w 1:25 (w najzimniejszym momencie było 1:40)

praca - widniej (jakby)

Wtorek, 4 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Jeszcze będąc w połowie porannej trasy zacząłem obserwować nieśmiały wschód słońca. Na razie tylko lekkie zaczerwienienie nieba, ale widok cieszy niczym rozbitka stały ląd...

praca - ciepło

Poniedziałek, 3 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Zima w Szczecinie już się skończyła. Odchudziłem mocno swój ubiór. Kolce jeszcze zostały, ale nie ma potrzeby w nich jeździć, wszędzie tylko mokro.

praca-udało się

Piątek, 31 stycznia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
Udało się przez miesiąc dojeżdżać do pracy rowerem.
Nie udało ćwiczyć tyle ile sobie założyłem (ha, ha, a tyle myślałem jak je rozpisać na cały tydzień).

praca - zaspy

Czwartek, 30 stycznia 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, praca
Wiejący od kilku dni z jednego kierunku wiatr, naniósł na mojej polnej drodze tyle śniegu, że miejscami utykałem. Na osłoniętych drzewami odcinkach widać było suchy i czysty asfalt, a na odkrytych przestrzeniach zaspy na 20-30cm. 
Po jednej z takich wysp musiałem sobie usiąść szczególnie, że znalazłem osłoniętą miejscówkę:
Pi$##lę nie jadę
Pi$##lę nie jadę © James77
Przynajmnijej po takim marszu "świeże" ciepło dotarło do palców stóp. 
Kiedy już przez wszystkie przeszkody przebrnąłem pojawił się...pług. No i fajnie - jutro będzie łatwiej.

praca - wieje

Środa, 29 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Gdzieś wyczytałem, że odwodnić się w zimie jest równie łatwo co latem. A najlepszy strój do aktywności fizycznej na dworze to taki, w którym jest lekko chłodno (wtedy szybko sie nie poci). No to ja w końcu taki sobie złożyłem. 4 warstwy, ostatnia to zwykła wiatrówka, która ma siatkę pod pachami i to ona zapewnia mi ten "chłodek" na klacie. Dzisiaj mogłem to bardzo dokładnie odczuć (reszta ciuchów praktycznie sucha).

praca - koniec zimy?

Wtorek, 28 stycznia 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, praca
Cieplej się robi. 4 lekkie warstwy spokojnie starczają.
Za to w takich temperaturach trasa Bismark-Blankensee jest najbardziej zdradziecka - leży cienki lód, przysypany tym czego nie zebrał pług. Trochę piasku nawet jest wysypane, ale mini uślizgów - mimo kolcowanych opon - nie ustrzegłem się. I tak, jak na takie warunki prędkość 25-27km/h jest do zaakceptowania.

Panie i Panowie od pogody zapowiadają ocieplenie, więc tylko czekać aż to wszystko spłynie. Ponoć największe mrozy tej zimy już za nami...

praca - wietrznie

Poniedziałek, 27 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
NIe lubię jak wieje ze wschodu. Przy wypadach na zachód oznacza to powrót pod wiatr. A dzisiaj, przy -8 nieźle dostałem w kość (a właściwie zęby). 
Zmieniłem ubiór - jednak kurtka przeciwdeszczowa to nie najlepszy  pomysł do intensywnej jazdy (czuję się jak w worku foliowym). Zastąpiłem ją bluzą i zwykłą przeciwwiatrówką + na pierwszą warstwę dodatkowo koszulka bez rękawów (razem 5 warstw). I tak przyjechałem mokry, jednak mniej niż ostatnio.