Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:19117.14 km (w terenie 1174.93 km; 6.15%)
Czas w ruchu:790:03
Średnia prędkość:23.95 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:8497 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:161 (86 %)
Suma kalorii:23697 kcal
Liczba aktywności:580
Średnio na aktywność:33.02 km i 1h 22m
Więcej statystyk

DPD - śnieg, śnieg i nic

Środa, 25 listopada 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
Trochę śniegu, trochę deszczu...Już się mówi kto kogo co zaskoczyło...Z punktu widzenia roweru niech od razu będzie -5 albo jeszcze lepiej: -10.
Miny sąsiadów...bezcenne :D

DPD sucho

Poniedziałek, 23 listopada 2015 · Komentarze(0)
Kategoria praca, 0-50km
Zimowe ubranie spokojnie wytrzymuje te 10km w jedną stronę. Nowy nabytek - cieplejsza kurtka - też dobrze działa (pod spodem cienka termo z długim rękawem).

swoboda

Czwartek, 12 listopada 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
Luźne kręcenie do pracy. Bez jakiejś werwy, ale nie leniwie. ;)

Pod lasem spotkałem sarny na drodze. Stały na tyle długo, że już sięgałem po hamulce, ale wystarczyło krzyknąć polskie słowo znane na całym świecie i sobie poszły. :)

DPD - mgła - nowy rekord

Środa, 4 listopada 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Najlepszą rzeczą, którą mogę zrobić dla nóg po bieganiu to wsiąść na rower i pojechać do pracy.
Mgła bije rekordy gęstości. Dzisiaj nie widziałem drugiego brzegu Odry. Okulary są bezużyteczne, zastępuje je buff naciągnięty na nos. Chucham sobie, jadę...i płaczę. :)

DPD - mglisty poranek

Wtorek, 3 listopada 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca


Nic  nie widać. Jechać w takim mleku to trochę ryzykowne, a jeszcze po ciemku na lampach to już ociera się o hardkor. Za każdym razem, kiedy nadjeżdżał samochód bacznie obserwowałem, kiedy snop światła zjedzie na drugi pas... 
Ja widać po wpisie, wszystkie zjechały. :)

DPD - staty miesiąca

Poniedziałek, 2 listopada 2015 · Komentarze(6)
Kategoria 0-50km, praca
Nie dało się jechać w okularach, taka mgła.

Staty październikowe:
waga: 86 (+6 do wagi startowej, +3 od poprzedniego pomiaru), tłuszczyk 14,6 - również w górę. Wpadłem w pułapkę żarcia wszystkiego co mam w zasięgu ręki. Myślałem że skoro spalam dziennie 1000-1500kcal rowerem i bieganiem mogę jeść co chcę i ile chcę. Jak widać to nieprawda. Dobrze, że zima przed nami. :)
$: 340 (kurtka, serwis, wpisowe BBt)/6190

Po naprawie

Sobota, 31 października 2015 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km
Czasem trafia się być w odpowiednim miejscu i czasie:


Lubię swój stały serwis. Mimo, że to mały sklepik i raczej wybór części mały (a jeżeli ktoś ma sprzęt z wyższej półki to nie kupi tam szpejów) to obsługa szybka i doświadczona. Koło wycentrowane (+ zwykła szprycha) za całe 17zł w 3 godziny. 
Można dalej jeździć.

Dygresja filzoficzna: Rower zaczyna dostawać śladów (zu)życia. Już nie jest taki z katalogu, błyszczący, o jakich się czyta w magazynach rowerowych...Tam inna szprycha, tu otarcie kiery o wąski przejazd, obity o kamień pedał, czy rysy lakieru od łańcucha...Lubię taki stan. Widać, że sprzęt pracuje.

Czirs, idę dawać dzieciakom cukierki bo ciągle do drzwi drzwonią. Helołin - polisz tradyszyn from juesej.

tygodniowa zbiorówka DPD :)

Poniedziałek, 5 października 2015 · Komentarze(6)
Takie tam jazdy przed wschodem:


Tak wiem, że są szumy. Zdjęcie trochę podkręcone, dla uzyskania wrażenia jakie mam na żywo z tą lampką.
Chciałbym zauważyć, że na końcu ciągłej linii, biały piksel to oko kota (albo jeża, albo nie wiem czego). :)

Zwykłe poginanie do pracy. Temperatury od 5 do 10, wiatr raz był raz...był większy. :)

dzie mi czaska?

Poniedziałek, 7 września 2015 · Komentarze(1)
Kategoria praca, 0-50km
No nie mogłem już tego słuchać.
W sobotę dobrałem się do sztycy i siodła. Wyczyściłem do ostatniego ziarenka piasku, skręciłem na smar, ustawiłem... i teraz chyba suport się odezwał.