Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:19117.14 km (w terenie 1174.93 km; 6.15%)
Czas w ruchu:790:03
Średnia prędkość:23.95 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:8497 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:161 (86 %)
Suma kalorii:23697 kcal
Liczba aktywności:580
Średnio na aktywność:33.02 km i 1h 22m
Więcej statystyk

poranna jazda wer. 3a

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Szkoda, że nie miałem dzisiaj aparatu bo ścigałem się z sarną, która biegła wzdłóż drogi po pastwisku a ja ją goniłem (43km/h) . Nagle zwolniła, przeskoczyła elektrycznego pastucha... i pognała jak rakieta przed rowerem w krzaki :)

Czuję, że nogi "nabierają mocy" bo przejechałem odcinki testowe na 95% z jednym rekordem.

p.s. Gdzie w naszym pięknym mieście można kupić żele isostara?

poranna jazda wer. 3a - komunikat

Środa, 29 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
15st to całkiem dobra temperatura na jazdę.
Odcinki testowe raczej słabo, ale nogi nie palą...
Najgorsze, że morale na walkę jest niskie i nie jestem pewien jak to się ułoży...

W Blankensee niespodzianka - młode sarny pogoniłem:
koleżanki © James77


Komunikat:
W związku z pozwoleniem mojego dyrektora sportowego na start w Choszcznie mam 2 wolne miejsca w samochodzie na osoborowery. Kto chce jechać to zgłaszać się, decyduje kolejność wpisów (Mateusz wbijaj na listę, transport jest) ;)

p.s. Przehandlowałem Choszczno za Gryfa, więc na wałach będę tylko się przyglądał.

poranna jazda wer. 3a

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Zimny ranek - 10st. Ubrałem się jesiennie, bo to już pora...
Nogi powoli odpoczywają, chociaż jakieś mocniejsze depnięcia i od razu pojawia się pieczenie. Na prostych ok.
Czas "na oko" bo nie naładowałem licznika.
Mój "dyro sportowy" rozpatruje wniosek o pozwolenie na start...
mam czekać ;)

poranna jazda wer. 3a

Piątek, 24 sierpnia 2012 · Komentarze(11)
Musiałem jeszcze spać, bo zobaczyłem na termometrze 18st...
Wbiłem się w krótkie i... po 100 metrach wiedziałem, że ktoś mnie tu oszukuje...
No nic, trasa przejechana. Wschód o 6:03, więc słońce mnie nie rozgrzało.
Miałem dziś nie jechać, ale mój plan treningowy zakłada... brak planu treningowego i całkowity spontan. Przy okazji sprawdziłem koło, które szybko mi zrobili po wczorajszej awarii (gratis :)).

Na maratonach szosowych frekwencja spada...
W Łobzie na dystansie 400km jadą 3 grupy, podczas gdy dystans 270... 2.
Dla kolarzy z niznin to jedyny bliski wyścig z górkami, więc trochę to dziwne.
Jak zwykle rozrzuciło nas po grupach, ale chyba nie jest źle...
Mateusz gr. 3 start 8:42, ja z Robertem (coś czułem, że trafimy na siebie) gr. 5 - 6 min po Mateuszu i Treneiro Romano gr. 7 czyli kolejne 6 min po nas.
Można chyba założyć, że Roman nas dojdzie, a my razem Mateusza i grupka szczecińska będzie finiszować wspólnie. :)

poranna jazda wer. 3a

Czwartek, 23 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
słońce © James77


Ostatni raz w tym tygodniu jechałem.
Jutro odpoczynek i czyszczenie roweru bo od mgły jest oblepiona piaskiem.
Pogoda idealna, w końcu ładne widoki. Trochę ścigania się z sarnami (biegły za mną po polu). Fajowo było.

p.s. pękła mi szprycha - TA szprycha :/

poranna jazda wer. 3a

Środa, 22 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
Znowu mgła killer, chociaż ciepło.
Słońce co raz później wstaje i to już widać...
Jazda w takich warunkach:
poranna jazda we mgle © James77


jest lekko niebezpieczna. Szczególnie jak w ostatnich dwóch tygodniach były wypadki wjechania kierowców w rowerzystów ze skutkiem śmiertelnym...
Dzisiaj czytam coś takiego :pijany kierowca i się zastanawiam czy jazda o tak wczesnej porze i w takich warunkach to nie zbyt duże ryzyko... Często widzę, że kierowcy rano nie spodziewają się rowerzysty, a jeszcze jak szybko jedzie to w ogóle - strzelają karpia... Zgubiłem gdzieś tylne światło, dobrze że jeżdżę na dwóch. Jednak to znowu wydatek...

poranna jazda wer. 3a

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · Komentarze(6)
I nadeszło lato... 18st. nareszcie!
o 5:30 to sukces pogodowy. Wbiłem się wkrótkie i pomknąłem do kota w Locknitz.
Czuję, że nogi zmęczone. Muszę do soboty nabrać więcej mocy, bo odcinki testowe poszły bardzo słabo...

Ze spraw technicznych:
wczoraj oddane koło do serwisu (pękła szprycha) o 14, gotowe było na 17. koszt: 17zł. To będzie mój ulubiony serwis :)
W końcu szybki serwis łańcucha i drobna regulacja przerzutki - chodzi lepiej.

poranek na szosie © James77



p.s. widzieliście szosę w sklepie na Mazurskiej?
piękna, szukam sponsora ;)
Bottecchia wer. R620

poranna jazda wer. 1

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
13st należy uznać za normalne o tej porze dnia i lata ;)
Po wczorajszej miłej kąpieli słonecznej powrót do "mglistej" rzeczywistości.
Jazda spokojna z krótkim depnięciem.

mgła pod Lubieszynem © James77


W Mierzynie ten PeKaeS jak mnie wyprzedził to zwolinił do 30 i tak chwilę jechał, pomyślałem, że czeka na mnie. Dogoniłem go oczywiście, wtedy gość dał ostro po garach rozpędzając nas do 65km/h. Szybciej już nie mogłem - koniec przełożenia, więc za Dołujami odpuściłem. Kierowcy pekaesów mają jednak fantazję ;)

wschód słońca również mglisty, wszędzie było biało:
mglisty poranek © James77

poranna jazda wer. 4

Wtorek, 14 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Teraz ta trasa jest moją ulubioną.
Szczególnie, że za Ladenthin można się rozpędzić do 60 :)
Ukręciłem właśnie tam 63. Już myślałem, że to najszybszy odcinek na trasie, gdy
w Kołbaskowie na rondzie dogoniłem cysternę i aż do Dołuj było na liczniku ponad 65 z max 68. Kadencja 115 (tarcza kompakt)...
...się ukręciłem dzisiaj



Super trasa na szybki wypad. Praktycznie nowe tereny w porównaniu z poprzednimi trasami, sprawia że jest ciekawie. Najfajniesze są wschody słońca, które można ładnie obserwować bo są z boku (jadę w tym czasie na południe). Nawierzchnia b. dobra, fajne hopki, nowe wioski, znikomy ruch... tylko jechać.
trasa na 1:30

poranna jazda wer. 3a

Piątek, 10 sierpnia 2012 · Komentarze(1)
13 stopni w środku lata to chyba zły pomysł...
Przyjechałem bez czucia w stopach :/
Ale jazda była fajna, miejscami mocna, miejscami do pooglądania okolicy.
Burakesz w pastuchu na skrzyżowaniu nie chciał się zatrzymać na wjeździe. Lekko go przyblokowałem, żeby mnie puścił za co się wyżył wyprzedzając mnie na gazetę... standard.



Najfajniesza trasa, urozmaicona bo sporo hopek, a jednocześnie szybka i widokami nie tylko na pola...
Oprócz powtarzających się fragmentów jest bardzo fajowy skręt na Plowen; odcinek z falbankami do tego lekko opadający da się tu jechać stale 40 i więcej do samej wioski. W Plowen (b. łada wioska) niestety Niemcy zachowali historyczny bruk więc wolno bokiem po piasku i dalej ścieżką asfaltową do Locknitz. Powrót o tej porze to jazda centralnie pod wschodzące słońce więc wgapiam się wtedy w licznik i nic nie widzę ;) Asfalt na całej pętli znakomity.
Trasa na 1:30

p.s. 3a bo zjazd do Plowen robię wcześniej niż w wer. 3.