Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:23444.27 km (w terenie 636.19 km; 2.71%)
Czas w ruchu:860:14
Średnia prędkość:26.71 km/h
Maksymalna prędkość:77.90 km/h
Suma podjazdów:19886 m
Maks. tętno maksymalne:178 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (89 %)
Suma kalorii:69636 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:65.30 km i 2h 26m
Więcej statystyk

DPD - flow

Czwartek, 9 kwietnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, praca
Lubię trochę pokręcić przed pracą. Z dala od miasta, kiedy na drogach nikogo nie ma a słońce dopiero wstaje można odnaleźć spokój umysłu.
Skupiam się wtedy na jednej myśli...utrzymać 3 dychy na liczniku i czasem coś sfocić. :)





wieczorem:


DPD - Monster Garage

Środa, 8 kwietnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
No nareszcie znalazłem właściwy garaż dla 29era.
Jeszcze 2 wejdą, więc jakby ktoś chciał to mogę podać namiary. :)


DPD - głodny!

Wtorek, 7 kwietnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
...ale nie jedzenia. A już szczególnie jajek. :)
Wymyśliłem za to okrężną trasę okrężnej trasy do pracy.
Napatrzyłem się na kolejny wschód, goniłem zające, sarny i jechałem całkowicie pustymi drogami.
W sumie wyszło 70km. :)



DPD - jest nagroda

Piątek, 3 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
poniedziałek - wiatr
wtorek - deszcz, wiatr
środa - deszcz, śnieg i wiatr
czwartek - deszcz, śnieg, grad...ale już nie wieje
piątek - SŁOŃCE (kiedyś to musiało nastąpić) :)



DPD - śnieg

Czwartek, 2 kwietnia 2015 · Komentarze(4)
Kategoria praca, 50-100km
Czwartek -interwały 60s:30sx8 - 2 serie..
Oczywiście prognozy zapowiadały opady deszczu ze śniegiem dokładnie na porę treningu.
Trochę mnie to przeczołgało na tym wygwizdowie niemieckim, ale mam nadzieję, że przyniesie to spodziewane efekty.


A mogło być tak pięknie:

DPD - wiosnaaaaa :)

Środa, 1 kwietnia 2015 · Komentarze(5)
Kategoria 50-100km, praca
No nareszcie...chmury wiatr przepędził i sobie poleciał wiać gdzieś indziej. Nad Szczecinem zawitał spokój, ptaki rano znowu zaczęły śpiewać, a mi chciało się bardzo kręcić.
Wyjechałem na niemieckie pola, by stamtąd  podziwiać wschodzące na Polską słońce.

Spokój i sielanka:



ps. początek miesiąca i staty:
waga: 84,5kg (+1,5kg od 1.01)
fat: 13,8% (+0,5% od 1.01)
kasa wydana na rower: 530,- (owijka, koszyk, serwis, spd, spodnie) + rower.
razem od 1.01 - 1090,- + rower ale już mi się zera na kalkulatorze nie wyświetlają. ;)

DPD - interwały

Wtorek, 31 marca 2015 · Komentarze(6)
Kategoria praca, 50-100km
Nic w przyrodzie nie ginie. +3kg do wagi startowej zapaliło mi żółte światełko.
25go kwietnia jest Oficjalny Szosowy Objazd Zalewu Szczecińskiego - trza będzie jakoś wyglądać. ;)
3tyg. - 3kg - jest do zrobienia, ale będzie bolało.

Wtorek i czwartek interwały 60s:30sx8 po 2 serie + długie jazdy, wstrzymuję dostawę alko oraz innych kfc i za 3 tygodnie mam być...slim. 

Takmidopomusz...Radon ;)


rano 44km

Koniec bujania

Piątek, 27 marca 2015 · Komentarze(9)
Kategoria 50-100km, praca
Dzisiaj głowę napędzali starzy (ale młodzi wtedy) Guns N'Fucking Roses, za to mój tyłek wozi się od wczoraj na nowiutkim Radonie z dużymi kołami (to za kolejny krzyżyk w kalendarzu).



Radocha z nowej zabawki (naawet instrukcję przeczytałem):

Trasa wymyślana na bieżąco w stylu: a tak jeszcze nie jechałem. Oczywiście w przedziale 1,5h przed pracą.

mroźny ranek

Piątek, 20 marca 2015 · Komentarze(5)
Kategoria 50-100km, praca
Ranna trasa robiona spontanicznie (wyszło 52km). Akurat tak się ułożyła, że długie proste miałem pod słońce. Asfalt jak i niebo oślepiały. Przypomniało mi się nawet marzenie z dawnych lat - fajnie by było pojechać sobie raz w życiu tak prosto pod słońce...na Route 66.
To pewnie za sprawą klimatycznej, amerykańskiej muzyki piątkowego Wojciecha Manna i lekkiego przysypiania na kierownicy. ;)

Zdjęcie wygrzebane z zakamarków telefonu (jeszcze z kotełkiem):


Rano z...traktorami

Środa, 18 marca 2015 · Komentarze(3)
Kategoria praca, 50-100km
Rolnicy to mają fajnie... jeżdżą swymi wielkimi machinami z kolorowymi wyświetlaczami i mnóstwem przycisków i ciągną te swoje jeszcze większe przyczepy . :)
Obecnie trwa intesywne nawożenie, więc te wszystkie John Deery i inne Fergusony mają z tyłu gigantyczne beki z gnojówką. 
Od poniedziałku mijam się dokładnie w tym samym miejscu z takim jednym składem. Niedługo będziemy się pozdrawiać niczym (niektórzy) szosowcy. :)





wieczór: