Wpisy archiwalne w kategorii

trenażer

Dystans całkowity:653.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:247:37
Średnia prędkość:3.90 km/h
Maks. tętno maksymalne:169 (90 %)
Maks. tętno średnie:148 (79 %)
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:32.65 km i 5h 16m
Więcej statystyk

rolki

Środa, 21 grudnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria trenażer
"jazda" wieczorem, bo rano zaspałem.
Co ciekawe - jechałem na tych samych przełożeniach, psychicznie i fizycznie bardziej zrelaksowany niż o 6 rano co widać było po tętnie - praktycznie stale 64%HRmax. Tylko początek jak zwykle trochę nerwowy do czasu złapania rytmu.
Ogólnie ok.

rolki

Wtorek, 20 grudnia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria trenażer
Równo godzina jazdy na rolkach.
Po godzinie na kafelkach jest kałuża (dosłownie) potu, koszulka waży kilo więcej i można ją wykręcać, a z roweru kapie...
Ciekawe, kiedy sąsiad przyjdzie mnie ochrzanić za hałasy o 6 rano ;)
Pierwsze 10min były trochę nerwowe, ale później już ciągle 73%HRmax, jak w jakimś laboratorium.

p.s. jadąc samochodem do pracy minąłem jakiegoś prosa. chyba na karbonowej orbei ;)
głowy nie dam, bo ciemno było

rolki

Poniedziałek, 19 grudnia 2011 · Komentarze(4)
Kategoria trenażer
7 tygodni zajęło mi zgubienie 5 kg masy ciała. obecna waga 85kg przy 190cm jest zadowalająca. Waga pokazuje 16% tłuszczu i jest to mniej niż miałem 1-go listopada. Zresztą czuję i widzę, że oponkę zgubiłem. Pora teraz utrzymać tą wagę i możę jeszcze trochę fatu wytopić ;)
Po wczorajszej jeździe rower kwalifikuje się do całkowitego przeglądu i gruntownego czyszczenia, poza tym mam dość odmrażania sobie palców, więc ogłaszam, nowy plan 6 tygodniowy (do końca stycznia) którego celem będzie utrzymanie wagi (i tłuszczu;), a jeszcze lepiej zgubienie 1kg.
Wyjazdy do końca stycznia zawieszam, i zaczynam jazdę na trenażerze.
Dzisiaj 45min, jako sprawdzian jak to wszystko wygląda. Ogólnie jest ok tylko nudno cholernie ;)
Tętno utrzymywałem na 73%HRmax, ale muszę jeszcze o tym poczytać jak będzie lepiej.
Przygotowanie do jazdy zajęło mi 3 minuty, a nie jak dotychczas 17. Rano te minuty bardzo są cenne, w końcu do pracy jechałem bez pośpiechu.
Jak dla mnie to prawdziwa zima może już nadejść :D

no dobra, jeszcze niech poczeka ;)