Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:27685.60 km (w terenie 644.00 km; 2.33%)
Czas w ruchu:1139:23
Średnia prędkość:23.89 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma podjazdów:4238 m
Suma kalorii:18700 kcal
Liczba aktywności:596
Średnio na aktywność:46.45 km i 1h 56m
Więcej statystyk

praca - koniec

Poniedziałek, 31 marca 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
Ranna trasa 54km w 1:51. Jest dobrze, chociaż pół godziny jadę w ciemnościach.
Powrót do wsi za tirem w asyście policji, ale nie zatrzymali (Vmax 60).

Koniec wytopu: waga na dziś - 79kg (-3 z 1.03), 13% tłuszczu. - i wyjaśniło się, dlaczego krzesła są takie twarde. :)

praca - nowa trasa

Piątek, 28 marca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, praca
Ostatnia jazda przed zmianą kół na wyścigówki. Dumałem od kilku dni, jaką dla nich ranną trasę przygotować i wymyśliłem: 


O 6:30 pogłaskać koteła w Locknitz i później ogień do Ladenthin.

Całość dom-praca ma 55km, czas nowej pętli 1:56. Zobaczymy ilę urwę na lżejszych kołach (+nowe, lżejsze tarcze i nowiutkie opony na asfalt)

ps. trasa powrotna ma 11km, jechana luźno.

praca - luźno

Czwartek, 27 marca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, praca
Zgłosiłem dzisiaj nieprzygotowanie do wf-u i potoczyłem się jak chciałem.
Co tam...raz mogę.


Tymczasem w Sralpe Polska: -1 i mgły (6:30): 





praca - sprintem

Środa, 26 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, praca
Wczorajszy powrót do domu odbył się w deszczu i rano zastałem łańcuch pokryty rdzawym nalotem. Cóż...zimę przejeździł i teraz umiera, ale jeszcze to końca miesiąca będzie mi służył. Dałem mu trochę świeżego oleju i "odpaliłem nogę".
Ranny dystans: 44km w 1:34. A miała być regeneracja i kontemplacja...


ps. nowe rotory na urodziny (+100 do lansu):


praca - palenie tłuszczu

Wtorek, 25 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
No teraz czuję poranny wysiłek. W poprzednim tygodniu jeżeli nogi były zmęczone, to przez noc się regenerowały. Dzisiaj rozkręciłem je dopiero dojeżdżając do "strefy wysiłku". Ostatnie 2 sprinty krócej bo wjeżdżam z nimi do wsi a nie chcę poginać w trupa, kiedy jakiś Niemiaszek właśnie wyjeżdża z garażu (ale reszta to 110% mocy).

ps. 3 stopnie rano - pomogły rękawice level 7 z D., reszta ok.

praca - palenie tłuszczu

Poniedziałek, 24 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Ostatni tydzień wytopu - poprzeczka trochę wyżej - zwiększenie obciążenia w interwałach o 20% (czyli sprinty po 12s).
2 serie po których przyjechałem zapluty i z odmrożonymi palcami dłoni (ale usatysfakcjonowany).

praca - palenie tłuszczu

Piątek, 21 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
9 st z rana - czyli wiosna pełną gębą. Aż chce się jeździć. Treningowe interwały jak zwykle skracają mi mocno 2 nudne fragmenty trasy (przy okazji przyspieszając wytop ;)), choć seria trwa tylko 4:40.  Pod koniec kilku sprintów czułem jak nogi zaczynają palić, w zależności w której sekundzie to następuje albo udaje mi się "zgasić" płomień luźno kręcąc przy odpoczynku, albo trafiam na ten moment przerwy między wysiłkiem a odpoczynkiem kiedy ogień na chwilę przeradza się w ból i wtedy chcę krzyczeć.

Tuż przed wschodem słońca nad Szczecinem:

praca - palenie tłuszczu

Czwartek, 20 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, praca
Wczorajsza przerwa w "paleniu tłuszczu" pozwoliła nogom odpocząć. Dzisiaj już z pełnym zaangażowaniem 2 serie interwałów zrobiłem. Fajnie, że ranki są ciepłe - takie na 7st. Na mój ubiór jest idealnie więc wytop idzie przyjemnie.

praca - lajt

Środa, 19 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Rano padało a na to jeszcze się nie uodporniłem. Czekałem tylko na okienko pogodowe i jak tylko przestało siąpić to pognałem z biglem do pracy. :)
Zrobiłem swoją wieczorną lekką pętlę po niemieckich wsiach. Ale to nie była ta sama jazda co o wschodzie słońca. Jakoś miałem takie nieciekawe odczucia, że jestem na tych polach totalnie sam, wszyscy siedzą już w domach, piją zimne piwo a mnie tu piździ od godziny w ucho a mam dopiero połowę dystansu...

praca - palenie tłuszczu

Wtorek, 18 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Taki sam schemat jak wczoraj.
W kilogramie tłuszczu zmagazynowane mamy 7000kcal. Niestety nie jest możliwe pozyskiwanie z niego całego zapotrzebowania na energię,  pozostaje więc mozolne jego "wypalanie" razem z węglowodanami. Nie ma innego sposobu.

Widziałem maszynę w pewnym sklepie wysyłkowym, na którym stoi się a podstwa w tym czasie wibruje. I jak pokazywał odtłuszczony ekspert na przykładzie galaretki w naczyniu z cienkim ujściem. Wystarczy włączyć wibrację a galaretka... wypłynie z nas niczym g... 
I voilà - jesteśmy szczupli :)