poranna 30tka

Poniedziałek, 28 stycznia 2013 · Komentarze(1)
Odwilż idzie...
0st - jedna warstwa mniej.
Wiatr słaby, po rozgrzaniu było ciepło...
Przyjemnie dziś się jechało, mimo świeżego śniegu.

rolki

Niedziela, 27 stycznia 2013 · Komentarze(3)
Kategoria trenażer
W końcu poustawiałem czujniki w rowerze i widzę jakie prędkości wykręcam na rolkach...

Wymyśliłem lekki trening interwałowy i kręciłem...

6 serii:
5 min. - cad. 90 tętno 130, prędkość 40, przełożenie 50x14
5 min. - cad. 90 tętno 150, prędkość 50, przełożenie 50x12 (max)
oddech stale pod kontrolą, głęboki z możliwością swobodnej rozmowy


od 5 serii zaczęły boleć podudzia, chyba skutek innej pozycji między mtb a szosą (czuję też inny rozstaw stóp i większe pochylenie korpusu).
Pocenie... raczej minimalne, jednak to lekkie kręcenie (śr. cad. 88)

Jazda imitowała kręcenie po zmianach, i tak też się czułem.

max. cad. 110 (prędkość 61) trzeba uważać, żeby nie zjechać z rolek, bo wykopyrtnąć się tak o szafę to nic przyjemnego...

ciekawostka: przejechany dystans 50km - nie ma pokrycia w rzeczywistości (w realu, po płaskich trasach, przy tym wysiłku szacuję na 40km)

Fajny trening, jazda wytrzymałościowa to coś co mnie kręci i będę częściej tak jeździł.

p.s. kalorie 2000, czyli pewnie 1000 realnie - mcdonek spalony :)
jazda po 2 piwach.

p.s.2 waga rano: 81,2kg
tłuszcz 12,3%
tętno spoczynkowe - 50 (mierzone pulsometrem)

Szczecińska Gubałówka

Sobota, 26 stycznia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria wycieczka, 0-50km
Mamy w Szczecinie taką górkę, z której można pozjeżdżać na nartach...
Pojechałem pokręcić się po ośrodku, ile osób przychodzi na białe szaleństwo.

szczecińska gubałówka © James77


pyt.: co nie pasuje na tym obrazku?
odp.: za mało rowerzystów :D

Ludzie dopiero przychodzili (godz. 10), ale armatki pracują, wyciąg działa, tłoku - jak widać - nie ma.

Pokręciłem się jeszcze po lesie, gdzie spotkałem dwóch zapaleńców na rowerach, powalczyłem z podjazdami i zakopywaniem się kół...
zimą w lesie © James77


Sporo kijkarzy i biegaczy mijałem... Może żonkę jutro wyciągnę, bo fajne warunki są, a ponoć odwilż idzie...

rolki

Piątek, 25 stycznia 2013 · Komentarze(5)
Kategoria trenażer
pierwsze kręcenie w tym roku na szosie... miło poczuć baranka :)

poza tym musiałem się wyładować po porannym zdarzeniu...

jednak wrażliwy ze mnie sukinsyn...

jedna sarna mniej...

Piątek, 25 stycznia 2013 · Komentarze(7)
Kategoria 0-50km, praca
Jak co piątek jazda rowerem do pracy. W ucho miła muzyka i jazda do lasu...

Jechałem, słuchając Manna (prawie podrygując na rowerze) z Bezrzecza do Wołczkowa gdy minąłem sarnę leżącą przy krawężniku na ulicy. Rozglądała się na boki, miała chyba połamane nogi, bo tak jakoś nie naturalnie skręcone było ciało...
Pojechałem do straży pożarnej w Wołczkowie, żeby kogoś powiadomić, nie mogłem tak obojętnie przejechać, ale nikogo nie było (to chyba OSP)...
Wpadłem na pomysł, żeby powiadomić policję na 112 - tam na pewno ktoś siedzi. Zawróciłem i pognałem szybko do zwierzęcia...
Tak się złożyło, że na jej pasie jechały samochody i musiałem stanąć po drugiej stronie ulicy (brak chodnika). Patrzyłem jak każdy zwalnia i objeżdża wolno a ona tylko obraca łbem za światłami...

Ściągam plecak, by wyjąć telefon...nadjeżdża śmieciarka... tak coś mi nie pasuje, że ciągle jedzie prosto...
I wiecie co?
Przejeżdża,kurwa, po niej urywając i miażdżąc jej głowę!!!

Słyszałem trzask kości przez słuchawki...

Brak słów...

Pojechałem do pracy "bez życia"...


p.s. powrót tą samą drogą - już było wszystko posprzątane...

poranna 30tka

Czwartek, 24 stycznia 2013 · Komentarze(0)
Nawet polubiłem ten mrozik (pewnie za sprawą zimowych butów). Stabilna pogoda utrzymuje się od początku tygodnia. Warunki praktycznie takie same...

Wczoraj odcinek lodowy (ok 5km) był przykryty świeżym śniegiem i jechałem mocno na wyczucie. Dzisiaj samochody ubiły co trzeba a wiatr rozwiał resztę i można było jechać pewniej (szybciej).
Oczywiście kolcowana opona ma co robić.

poranna 30tka

Wtorek, 22 stycznia 2013 · Komentarze(1)
Warunki podobne co wczoraj.
Mróz i wiatr na powrocie wyciskał łzy...

Napadał drobny śnieg i przykrył "lodową drogę" - parę razy było gorąco...

poranna 30tka

Poniedziałek, 21 stycznia 2013 · Komentarze(1)
Teraz mogę powiedzieć, że jestem przygotowany na warunki zimowe.
Kolce, buty, rękawice... Lód, zimno, śnieg już nie straszny...

Pognałem na swoją pętelkę zmierzyć się z lodowym odcinkiem Blankensee - Bismark.
Niemcy dalej tego nie chcą sprzątnąć. Jest lepiej bo miejscami leży piasek. Lodu jakby mniej i widać asfalt.
Kolce się przydały, bo kilka razy czułem jak przednie koło nieznacznie ucieka na boki.

Komfort termiczny odpowiedni - wszystko ciepłe. Sukces

zimowy relaks...

Sobota, 19 stycznia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Pojechałem posłuchać sobie najnowszego Knopflera...
Spokojna (bo i muza spokojna) jazda z elementami terenu.

Wolniej jechałem to więcej widziałem:
zima... © James77


sarny © James77


polną drogą... © James77





p.s. ostatni kilometr z buta bo w drugiej nowej/starej kolcowanej oponie zrobiłem dziurę... (i chyba wiem gdzie - za mało silikonu dałem)