Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:19117.14 km (w terenie 1174.93 km; 6.15%)
Czas w ruchu:790:03
Średnia prędkość:23.95 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:8497 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:161 (86 %)
Suma kalorii:23697 kcal
Liczba aktywności:580
Średnio na aktywność:33.02 km i 1h 22m
Więcej statystyk

Miszyn: Zieleniec

Piątek, 26 lipca 2013 · Komentarze(0)
Pierwszy raz na szosie w górach i to ze szczecińską ekipą (Mateusz i Robert).
Krótki wypad po przyjeździe w okolice startu i mety.
Pierwszy podjazd i "o kuwa", zjazd - technika głupcze! (szczególnie przy 60)
Szczecińska ul. Miodowa to jakaś popierdółka.
Wieczorem "nasączamy się" porządnie izotonikami i radośni czekamy na jutrzejszy wyścig.


Kwatera główna © James77

coffee break z ziemniakami

Niedziela, 21 lipca 2013 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Udało mi się wyrwać na rower i to z żonką.
Zwabiłem ją na kawę z ciastem w rowerowej kawiarence w New Grambow (tam gdzie stoi różowy rower).
Tak się dogadałem z obsługą, że zjedliśmy normalny obiad z kawą :D
W sumie dobrze, bo krążyliśmy po okolicy już 3 godziny, a mieliśmy tylko wodę w bidonach.

W drodze (takich przystanków było jeszcze sporo):
Padłeś, połóż się, leż! © James77

mechanic - level PRO

Czwartek, 18 lipca 2013 · Komentarze(3)
Rano, już uzbrojony do wyjścia, chciałem sobie jeszcze dobić powietrze w kole i... wyrwałem ten j%$#@any wentyl.
Nerwowe szukanie właściwej dętki, zmiana i pompowanie - zeszło 15min... (+ rzucanie ciężkim mięsem).

Dla ukojenia - trochę przyrody, budzącej się do kolejnego dnia...
Bartoszewo, 6:30 rano © James77

Postałem sobie chwilę patrząc na pływające kaczki, ale tylko chwilę bo przylazł jakiś kijomocz, stanął 10m obok i dosłownie wykurzył mnie smrodem papierosa...

no ja pi#$#lę

rozkręcić się...

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Rano, jadąc do pracy nie mogłem uwierzyć, że nie daję rady więcej niż 20km/h wykręcić... Tył mi tańczy, ale - myślę - full tak ma - szosa sztywna, to teraz mi się wszystko buja...

Dopiero wieczorem, kiedy wracałem do domu w połowie trasy zsiadłem umordowany z roweru, sprawdzić co się dzieje...

Kapeć - jechałem 30km na ciśnieniu ok 1,5atm. Dzizaz, coś kapcie ostatnio mnie prześladują...

praca - dom

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Spokojna jazda do domu, do czasu spotkania Mateusza, który katał Miodową...
Jeden podjazd z nim zrobiłem a później odbył się szaleńczy zjazd lasem w dół. Fajnie, że w końcu mam pewne hamulce i teraz mogę dokręcać do oporu...

praca - dom

Piątek, 5 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Mam!
Po 3 tygodniach czekania zamontowałem nowe hamulce w Radonie.

Jutro do znajomego serwisu na skrócenie przewodów...

p.s. ustawienie zacisków zajęło mi 5 sekund każdy, z Hayesami Nine mordowałem się po 15min na koło a i tak nie było super.
Czuję się jakbym zamienił liczydło na kalkulator ;)

Łajt-madafaka-stajla © James77