Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:466.00 km (w terenie 70.00 km; 15.02%)
Czas w ruchu:26:18
Średnia prędkość:17.72 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:29.12 km i 1h 38m
Więcej statystyk

niedzielna wycieczka po lesie

Niedziela, 8 stycznia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Paweł zwołał chłopaków na niedzielne błoto w puszczy. Pojechałem mimo niepewnej pogody i ogłoszenia, że w styczniu nie jeżdżę.
Na starcie stawiło się 5 gotowych na wszystko bikerów.
W lesie wszystko mokre, błoto po nyple i ogólnie warunki dla napędu ciężkie.
Obyło się bez awarii. Ominęliśmy również wszelkie opady, więc moknęliśmy jedynie od kałuż. Trasa raczej lekka, chociaż trafiały się podejścia. Generalnie błoto, błoto i jeszcze więcej wody ;) Przed wyjazdem wyczyściłem szybko napęd i go nasmarowałem dzięki temu spisywał się w miarę długo bez rzężenia, później jednak woda i piasek zrobiły swoje.

Jedyne zdjęcie jakie udało mi się zrobić moim super szybkim aparatem to jakaś porażka, ale jeśli spojrzeć jaka była pogoda to zdjęcie spełnia swoje zadanie ;)
duchy w lesie © James77

Miałem okazję sprawdzić jak się sprawuje amor po gruntownym serwisie (przekroczyłem wszystkie terminy przeglądów). W końcu wymieniłem uszczelki, olej, smar i wyczyściłem go dokładnie w środku. Amor inaczej pracuje (w poprzednim sezonie ciągle miałem wycieki), muszę go jeszcze ustawić.

Olej z lewej i prawej goleni (w komorze powietrznej jest 5ml niebieskiego, w olejowej jest lekko zółtawy) po 3 latach pracy:
olej z amora © James77


Moje zaniedbanie w przeglądach poskutkowało wytarciem teflonu na lewej goleni, na szczeście z tej nic nie ciekło, nie zauważyłem zacięc, wycieków, skrzypień itp.
przegląd foxa © James77

fox jest z 2007 przejechał kilka ciężkich maratonów (i wiele lekkich), nigdy go nie oszczędzałem (a jeździłem na nim przy wadze prawie 100kilo ;). Teraz wymaga trochę większej uwagi a posłuży jeszcze kilka sezonów.

Zmieniłem też klocki, tu niestety śruby dopuszczające olej do układu są kompletnie zapieczone i zniszczone próbami odkręcania. Jedynie co mogłem zrobić to wlewać olej strzykawką z igłą bezpośrednio do zbiorniczka wyrównawczego. Producent chyba tego nie przewidział, ale olej uzupełniony, klamki twarde, hamuje normalnie więc serwis się udał ;)

Na końcu ślad trasy:
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

rolki

Czwartek, 5 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria trenażer
dzisiaj bez licznika, więc jeździłem jak chciałem... całe 55minut :)

rolki

Środa, 4 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria trenażer
5min - 65%
35min - 78%
7min - 65%
Więcej niż 81%HRmax nie wycisnę, bo takie tętno mam tylko przy przyspieszaniu, po wyrównaniu zaraz się obniża. Poza tym nauczyłem się jechać z konkretnym pulsem, wcześniej to było trochę z przypadku. Pierwsze 30min to lekka jazda, ciężej zaczyna być później i wtedy zaczyna się walka z psychiką. Po skróceniu czasu jedyne co mogę zrobić to ostatnie minuty jechać na maksa i tak zostawiam kałużę potu...

rolki

Wtorek, 3 stycznia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria trenażer
Zmiana godzin pracy zmusza mnie do ograniczenia czasu rolkowania, co za tym idzie zwiększenie efektywności tych jazd.
dzisiejszy plan:
10min rozgrzewka 65%HRmax
30min pogoń za wiadomo kim ;) na 75%HRmax, najszybsze przełożenie. Czuć już opór rolek i muszę się wysilić, aby w tej strefie jechać. Oddech głęboki, często przez usta ale spokojny. Czułem narastające zmęczenie nóg. To był dobry sprawdzian na wytrzymałość przede wszystkim psychiki.
10min wychłodzenie i powrót do 65%HRmax
Dłużej nie da rady, od zejścia z roweru do wejścia do samochodu mam max 15min na wszystko. Jadąc do pracy miałem ciągle krople potu na czole...

p.s. Paweł widziałem Ciebie jak jechałeś do pracy. Czy Ty jedziesz rano w ciemnych okularach? :o

rolki

Poniedziałek, 2 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria trenażer
Gdyby nie fakt, że nie naładowałem akumulatorów do lampki to bym pojechał na trasę. O 5:20 było 10st C - drugiego stycznia...
a tak była godzina rolek na 67%HRmax, co by się za bardzo nie spocić ;)

początek... wszystkiego

Niedziela, 1 stycznia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Nowy Rok, nowe postanowienia, nowe otwarcie...
2012 będzie dla mnie rokiem zmian nie tylko w życiu rowerowym...
Ale to blog rowerowy więc będzie tu tylko o tym ;)
Mierzyn w tym Sylwestrze zaopatrzył się porządnie w środki wybuchowe, bo było jak w środku wojny ;)
parę wybuchów udało mi się złapać:
sylwester 2011 Mierzyn © James77


Sylwester 2011 Mierzyn © James77


dzisiaj na początek moja trasa treningowa, potraktowana spokojnie. Prawie cała w deszczu, napędu mi już nie szkoda, bo przeznaczam go na jesienne i zimowe jazdy.
Lepsze to niż kręcenie na rolkach, tylko w nogi zimno...

Nawet fotę strzeliłem, bo w końcu prowadzę bloga ;)
1.01.2012 nach Blankensee © James77



Na koniec publicznie wpisuję rowerowe postanowienia, co by się za rok z nich wytłumaczyć ;)
w 2012 chciałbym:
- przejechać 300km w jeden dzień
- objechać Zalew Szczeciński - relacja
- wzmocnić ciało ;)
- ważyć 83kg ;)
- powalczyć w maratonach o wyższe noty

Spis maratonów na które chciałbym pojechać, mieszczące się organizacyjnie w jednym dniu (chronologicznie):
Kwiecień:
22 - Szczecin - Gryf mtb relacja
Maj:
19 - Świnoujście - szosa relacja
27 - Połczyn Zdrój - mtb Święto Cykliczne
Czerwiec:
2 - Gryfice - szosa relacja
3 - Barlinek - mtb (tu jeszcze nie wiem) - odpuszczony
10 - Szczecin - Gryf mtb XC relacja
30 - Gorzów Wlkp. - szosa (chyba) relacja
Lipiec:
nic :) 500/24
Sierpień:
4 - Dookoła Miedwia - mtb relacja
11 - Kołobrzeg - szosa (chyba)
25 - Łobez - szosa
Wrzesień:
1 - Choszczno - szosa
8 - Szczecin - Gryf - Kryterium szosa/mtb?
23 - Szczecin - Gryf mtb XC (Park Kasprowicza)


Jeżeli wystartuję w tym wszystkim (i zrealizuję pozostałe cele) to chyba sam sobie dam nagrodę za wytrwałość :D

Tymczasem jadę szukać sponsora...